Stukasz drobnymi koturnami o posadzkę klasztoru ścierając jednocześnie słone łzy spływające po bladych policzkach. Podchodzisz do szklanych drzwi, pukasz w nie delikatnie i kiedy słyszysz ciepły głos przełożonej wchodzisz do pomieszczenia. Siadasz na metalowym, białym krześle i zaczynasz opowieść. Opowieść pełną łez, bólu, bezradności, ale i szczęścia i uśmiechu.
*
- Pani Estera wczoraj w nocy wyjechała. Od dzisiaj nie macie z nią zajęć. - ciężki, gardłowy głos prezesa Przedpełskiego roznosi się po sali.
Zaraz po jego wypowiedzi pomieszczenie wypełniają głosy niezadowolenia, westchnienia. Wszyscy spoglądają na siebie zagubionym spojrzeniem. Ty jedyny siedzisz patrząc w białą ścianę. Tak dziwnie interesującą w tym momencie.
Zajmują się sobą. Tylko i wyłącznie sobą nie zauważając Twojego przestraszonego wyrazu twarzy, nie zauważając łez na policzkach.
*
- Bóg Cię kocha Estera. Pomoże Ci wybrać. Wiesz, że Pan Bóg chce dla Ciebie jak najlepiej. Módl się i słuchaj swojego serca, a dojdziesz do tego czego tak na prawdę pragniesz. - mówi trzymając Cię za chudą dłoń. Uśmiecha się do Ciebie pokrzepiająco.
- Dziękuję. - szepczesz prawie że nie słyszalnie i wychodzisz. Idziesz do miejsca, w którym czujesz się bezpiecznie. Do kościoła.
Zasiadasz na dębowych, ciężkich ławkach. Przykrywasz twarz dłonią. W drugiej dzierżysz drewniany różaniec. Modlisz się płacząc. Płaczesz modląc się.
**
Są decyzje, które zabijają nas od wewnątrz, które skrajają nasze obolałe życiem ciała. Bijemy się wtedy z myślami. I tak robi Ona. Przyszła zakonnica, która nie potrafi wybrać.
A on ? On czuję pustkę. Bo wybrał. Wybrał ją.
Bo miłość, aby była prawdziwa musi kosztować, musi boleć, musi ogołacać nas z samych siebie.
----------------------------------------------------------------------------------------------
Tak jestem głupia. xd
http://un-altro-amore.blogspot.com/
Coś nowego....
----------------------------------------------------------------------------------------------
Tak jestem głupia. xd
http://un-altro-amore.blogspot.com/
Coś nowego....