poniedziałek, 2 grudnia 2013

10


Ciepła fala roznosi się po Twoim sercu. Na policzek wkrada się rumieniec, a na ust szczery uśmiech. Ostatnie łzy skapują ze zmęczonych modlitwą oczu. 
Dwa dni.
Dwa dni, które spędziłaś w kościele.
Dwa dni, które dały Ci odpowiedź. 
Dwa dni, które były najważniejsze.
Dwa dni, za które zawsze będziesz dziękować Bogu. 

*
Wyciszasz się. Uspokajasz. Koncentrujesz. Wpatrujesz się w rywali. Śmieją się. Przymrużasz oczy. Wiesz. Wiesz co należy teraz zrobić. Wchodzisz na boisko, delikatnie badając dłonią swój brzuch. Czy jest tam jeszcze serce ? Czy odeszło z nią ? Czy będziesz potrafił jeszcze pokochać ? Czy dasz radę ? Spuszczasz głowę, kiedy słyszysz gwizdek sędziego. 
Przyjęcie, wystawa, zepsuty atak. Twój. 

*
Drewniano-metalowy krzyż i wszelkie papiery lądują na stole Twojej przełożonej. Ściskasz ją wiedząc, że dobrze robisz. Dziękujesz i przepraszasz jednocześnie. Za wszystko. Ale ona Cię rozumie. Gładzi Twój policzek życząc powodzenia. Uśmiecha się tak przyjaźnie. 
I co samą Cie dziwi nie gryzą Cię wyrzuty sumienia. Bo Bóg pragnął abyś pojechała do Spały. Bo Bóg pragnął abyś spotkała tam Zbyszka. Bo Bóg pragnął abyś zrozumiała że to droga ze Zbyszkiem jest drogą właściwą. 

- Boże pomóż ! - szepczesz, kiedy na tablicy wyników widnieje napis 2:0 w setach dla Brazylijczyków i 23:22 dla rywali w trzecim secie i aż sam się dziwisz co właśnie powiedziałeś. "Boże pomóż." Pierwszy raz od lat. Pierwszy raz od gimnazjum. 

**
Bo kiedy czujesz wewnętrzną pustkę zawsze zwracasz się do osoby, której ufasz. Bóg. Bo Bóg zawsze był w życiu Estery, bo Bóg zawsze był w życiu Zbyszka może trochę zapomniany, ale był. 
I to Bóg im pomógł.
Bo miłość, aby była prawdziwa musi kosztować, musi boleć, musi ogołacać nas z samych siebie.


----------------------------------------------------------
Hej, tu Klaudia! ... znów ;)
Zostawiam wam rozdział, którego mimo że mogłam przeczytać nie przeczytałam, więc sama jestem ciekawa co tam jest xd
http://un-altro-amore.blogspot.com/  Zapraszam tam! Szykuje się coś nowego i fajnego :D Bo przecież nie chcemy się jeszcze rozstać z Idalią tak szybko, prawda?
Miłego czytania, pozdrawiam ;) 

1 komentarz:

  1. Bóg rozumie dobre decyzje! Skoro wybierając życie poza zakonem nie ma wyrzutów sumienia, to oznacza, że Bóg zdecydował, że jej powołaniem jest być ze Zbyszkiem!

    OdpowiedzUsuń